Nie było 6 komów, ale co tam
Dedykuję fanom Marcescy :)
Dedykuję fanom Marcescy :)
Marco
Chłopaki zaciągnęli mnie do pokoju i kazali mówić co czuję do Fran. Co mam im powiedzieć? Prawdę oczywiście. No więc im tak powiedziałem.
- Kocham Fran, ale ... zdradziłam mnie z Maxim, moim ziomem, kumplem to bolało, bardzo. Nie wiecie jak to jest. Patrzę na nią i wszystko inne znika. I pomyśleć że ten świetny związek skończył się jakąś bezsensowną kłótnią! Było wspaniale! Codziennie budzę się z jakąś pustką w środku! Ja nawet nie śpię! Myślę o niej. Ana była od niej 1000 razy gorsza. Zraniła mnie w gorszy sposób. Teraz chcę przeprosić Fran, ale nie mam odwagi i się z nią kłócę! Ona nie zasługuje na taką szmatę jak ja. Powinienem dać jej pałac szklany na wzgórzu i prywatną wyspę!!! Zraniłem ją i o tym wiem, ale nie potrafię jej tego wyznać.
- Mam plan ... - powiedział tajemniczo Leon. Jego plan był genialny! Teraz trzeba tylko wcielić go w życie.
13.11.
Godz. 10.00
Plan Leona był genialny! Dziś jesteśmy tu 13 dzień, jutro wyjeżdżamy :( Będę tęsknił za tym miejscem. Federico wciągnął w plan Lu. A ona zostawiła jej kartkę.
Francesca
Ospale zwlekłam się z łóżka. Godzina 10. Na biurku leżała kartka. Jej treść:
- Mam plan ... - powiedział tajemniczo Leon. Jego plan był genialny! Teraz trzeba tylko wcielić go w życie.
13.11.
Godz. 10.00
Plan Leona był genialny! Dziś jesteśmy tu 13 dzień, jutro wyjeżdżamy :( Będę tęsknił za tym miejscem. Federico wciągnął w plan Lu. A ona zostawiła jej kartkę.
Francesca
Ospale zwlekłam się z łóżka. Godzina 10. Na biurku leżała kartka. Jej treść:
Do Fran!
Już wyszłam, bo chciałam jak najbardziej skorzystać
z ostatniego dnia. Spotkajmy się o 13.00. Nie spóźnij się!!!
Będę czekać w parku przy ulicy Liliowej. Będę pod dużym
dębem. Czekam na ciebie!
Ludmiła ♥♥♥
Co? Po co ona chce się spotkać? A nie ważne. Jej logika nie jest normalna. Po prostu normalnie nienormalna! Ubrałam się. Zjadłam śniadanie. Zanim się obejrzałam było za dwadzieścia 13. Wyszłam i skierowałam się do parku. Gdy doszłam pod umówione miejsce nie było Lu, ale za to był rozłożony koc i kosz piknikowy. Zaczęłam się rozglądać za właścicielem koca. Wtem usłyszałam muzykę. Za mną stał Marco. Gdy skończył powiedział.
- To dla ciebie. Kocham cię ... - powiedział i mnie pocałował. Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
- 13 to pechowo? - zapytałam go szeptem
- Nie dla nas ... - powiedział i znów mnie pocałował
---------------------------------------------------
No i jest. Pogodziłam Marcescę. W następnym Fedemiła
5 komentarzy = next
♥Viola♥
Hej !
OdpowiedzUsuńRozdział jest niesamowity :)
Kocham osoby takie jak ty, które w pisanie wkładają całe serce <3
Mam nadzieję, że next szybko się pojawi. Nie mogę doczekać się wyników konkursu. Jestem nowa na blogerze
http://ludmiandfede.blogspot.com/
Zajrzysz w wolnej chwili?
Naxta dawaj i na nastempnym blogu gdzie fede jest w wienzieniu jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńBardzo Fajny:) Czekam na nexta :-) Zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńopowiadania-o-prawdziwej-milosci.blogspot.com (pisze z anomina bo nie chce mi się logować ;>) Natka :3
Violu wiesz że kocham tw. Blogi
OdpowiedzUsuńTen jest naj. Czekam nexta ^^
Boski rozdział<333333333
OdpowiedzUsuńCzekam na next!!!
całuję;*****
|Nikita|
Dopiero znalazłam i już mi się podoba twój blog :)
OdpowiedzUsuńZajrzysz: http://cami-naty-bff.blogspot.com/
Ciesze się, że Marcesca pogodzona, bo kocham tę parę.
OdpowiedzUsuńChłopcy są inteligentni.
Nowość!!!!
Mogłabyś mi zrobić nagłówek na bloga i zajrzeć:
http://leonetka-naxi-marcesca.blogspot.com/
Byłabym wdzięczna
Karolcia <3
Rozdział Super. Moje kochane Naxi Fedemila i Marcesca. <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://violettamyhistory.blogspot.com/