Strony

sobota, 22 marca 2014

Rozdział 13 - 13 to pechowo? Nie dla nas!

Nie było 6 komów, ale co tam
Dedykuję fanom Marcescy :)
Marco
Chłopaki zaciągnęli mnie do pokoju i kazali mówić co czuję do Fran. Co mam im powiedzieć? Prawdę oczywiście. No więc im tak powiedziałem.
- Kocham Fran, ale ... zdradziłam mnie z Maxim, moim ziomem, kumplem to bolało, bardzo. Nie wiecie jak to jest. Patrzę na nią i wszystko inne znika. I pomyśleć że ten świetny związek skończył się jakąś bezsensowną kłótnią! Było wspaniale! Codziennie budzę się z jakąś pustką w środku! Ja nawet nie śpię! Myślę o niej. Ana była od niej 1000 razy gorsza. Zraniła mnie w gorszy sposób. Teraz chcę przeprosić Fran, ale nie mam odwagi i się z nią kłócę! Ona nie zasługuje na taką szmatę jak ja. Powinienem dać jej pałac szklany na wzgórzu i prywatną wyspę!!! Zraniłem ją i o tym wiem, ale nie potrafię jej tego wyznać.
- Mam plan ... - powiedział tajemniczo Leon. Jego plan był genialny! Teraz trzeba tylko wcielić go w życie.
13.11. 
Godz. 10.00
Plan Leona był genialny! Dziś jesteśmy tu 13 dzień, jutro wyjeżdżamy :(  Będę tęsknił za tym miejscem. Federico wciągnął w plan Lu. A ona zostawiła jej kartkę.
Francesca
Ospale zwlekłam się z łóżka. Godzina 10. Na biurku leżała kartka. Jej treść:
Do Fran!
Już wyszłam, bo chciałam jak najbardziej skorzystać
z ostatniego dnia. Spotkajmy się o 13.00. Nie spóźnij się!!!
Będę czekać w parku przy ulicy Liliowej. Będę pod dużym
dębem. Czekam na ciebie! 
Ludmiła ♥♥♥
Co? Po co ona chce się spotkać? A nie ważne. Jej logika nie jest normalna. Po prostu normalnie nienormalna! Ubrałam się. Zjadłam śniadanie. Zanim się obejrzałam było za dwadzieścia 13. Wyszłam i skierowałam się do parku. Gdy doszłam pod umówione miejsce nie było Lu, ale za to był rozłożony koc i kosz piknikowy. Zaczęłam się rozglądać za właścicielem koca. Wtem usłyszałam muzykę. Za mną stał Marco. Gdy skończył powiedział.
- To dla ciebie. Kocham cię ... - powiedział i mnie pocałował. Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. 
- 13 to pechowo? - zapytałam go szeptem
- Nie dla nas ... - powiedział i znów mnie pocałował
---------------------------------------------------
No i jest. Pogodziłam Marcescę. W następnym Fedemiła
5 komentarzy = next

♥Viola♥




8 komentarzy:

  1. Hej !
    Rozdział jest niesamowity :)
    Kocham osoby takie jak ty, które w pisanie wkładają całe serce <3
    Mam nadzieję, że next szybko się pojawi. Nie mogę doczekać się wyników konkursu. Jestem nowa na blogerze
    http://ludmiandfede.blogspot.com/
    Zajrzysz w wolnej chwili?

    OdpowiedzUsuń
  2. Naxta dawaj i na nastempnym blogu gdzie fede jest w wienzieniu jestem ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo Fajny:) Czekam na nexta :-) Zapraszam do mnie :
    opowiadania-o-prawdziwej-milosci.blogspot.com (pisze z anomina bo nie chce mi się logować ;>) Natka :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Violu wiesz że kocham tw. Blogi
    Ten jest naj. Czekam nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski rozdział<333333333
    Czekam na next!!!
    całuję;*****

    |Nikita|

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero znalazłam i już mi się podoba twój blog :)
    Zajrzysz: http://cami-naty-bff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciesze się, że Marcesca pogodzona, bo kocham tę parę.
    Chłopcy są inteligentni.
    Nowość!!!!

    Mogłabyś mi zrobić nagłówek na bloga i zajrzeć:
    http://leonetka-naxi-marcesca.blogspot.com/
    Byłabym wdzięczna

    Karolcia <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział Super. Moje kochane Naxi Fedemila i Marcesca. <3

    Zapraszam do mnie
    http://violettamyhistory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli ci się spodobało lub nie to skomentuj. Uznam twoją opinie. A kiedy komentujesz dajesz nadzieję że ktoś to czyta.