Następnego dnia wrócili do Buenos Aires.
Ludmiła
Po powrocie z gór poszłam z Fede na randkę. Najpierw byliśmy w kinie, a potem zabrał mnie na romantyczną kolację! Teraz spacerujemy. W pewnym momencie Federico się zatrzymał. Spojrzał mi w oczy.
- Wiesz, że kocham cię najbardziej na świecie. - powiedział i mnie pocałował ♥♥♥ Czułam się najlepiej na świecie. Usłyszałam jak ktoś za nami od chrząknął. Nie chętnie oderwaliśmy się od siebie. Za nami stał Tomas!
- To oo mas? - wydukałam. Feduś spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
- Cześć Luś tęskniłaś? - chciał mnie poclować, ale go odepchnęłam.
- Odwal się od mojej dziewczyny! - krzyknął Fede.
- Twojej dziewczyny? Jeszcze niedawno była moja. - Federico nie wiedział nic o Tomasie. Nie chciałam o nim pamiętać.
- Cześć Ludmiła! - zobaczyłam Violettę. Ona zbliżyła się do Tomasa i go ... POCAŁOWAŁA?
Z tego co pamiętam przed chwilą chciał pocałować mnie. Złapałam Fede za rękę i poszliśmy w stronę domu. - Kto to? - zapytał - Dlaczego chciał cię całować? Dlaczego nazwał cię Luś? Dlaczego potem chciał całować tą drugą? Skąd ty ich znasz? - dałam mu buzi, żeby nie zadawał tyle pytań. Trzeba odpowiedzieć.
- To Tomas, mój były. Chciał mnie całować, bo jak byliśmy parą to całował mnie często, dlatego też nazwał mnie Luś. Nie wiem, dlaczego całował Violettę. Może teraz jest z nią. Znam ich, bo kiedyś chodziliśmy razem do Studia. Nie mówiłam ci o nim, bo chciałam zapomnieć. Zranił mnie. Nie czuję już nic do niego, liczysz się ty i tylko ty! - Federico miał dość mojego gadania i mnie pocałował ♥♥♥
Następny dzień
Jest weekend! Ciągle zastanawiam się co robi tu Tomas i Violetta. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi. Rodzie pojechali wczoraj na bankiet, a nasza gosposia, Melani pojechała razem z babcią na targ. Otworzyłam drzwi, a w nich stali Federico i Francesca. Byli zdyszani i mieli ze sobą każdy po jednej torbie.
- Co się stało? - zapytałam - Wejdźcie. - dodałam. Gdy Fran ochłonęła i się napiła powiedziała mi wszystko.
- Violetta i Tomas mają teraz ferie i przyjechali do Buenos Aires. Zatrzymali się w domu Violetty. Oboje. Musielibyśmy spędzać z nimi czas. My ich nie znamy. Możemy się tu zatrzymać.
- Tak. Rodziców nie ma, a bunia i Melani nie będą miały nic przeciwko. Możesz zaprosić Marco jak się trochę ogarnę. - zwróciłam się do Fran. Ona przytaknęła i poszłam się ubrać.
Założyłam błyszczącą bluzkę i zielone spodnie. Fran zadzwoniła po Marco, a on zjawił się po pięciu minutach. Oni poszli do mojego pokoju, a ja i Fede na podwórko. Usiedliśmy na huśtawce. Patrzyliśmy na siebie. Rozumieliśmy się bez słów. Taka jest miłość. Federico zbliżył się do mnie i połączył nasze usta w pocałunku.
- Dlaczego byłaś z Tomasem? - zapytał mój chłopak. Nie obawiałam się tego pytania.
- Bo wydawał mi się taki świetny. Romantyczny! Ale taki nie był. - odpowiedziałam i wtuliłam się w mojego chłopaka.
Francesca
Śpiewaliśmy z Marco. To było nasze ulubione zajęcie. Po piosence przytulił mnie. Byliśmy jak dzieci. Marco klepnął mnie w ramię krzycząc: Berek! Ganialiśmy się 10 minut, a potem znów śpiewaliśmy.
Naty
Idę do Maxiego. Muszę mu powiedzieć, że się w nim zakochałam. Założyłam fioletową bluzkę i jeansy. Pojechałam na rowerze pod jego dom. Zapukałam w drzwi. Otworzyła jego mama. Powiedziała, że mam kierować się na górę do drzwi z napisem: Urząd króla! Zapukałam w drzwi jego pokoju. Otworzył mi i zanim zdążył coś powiedzieć odezwała się ja.
- Maxi jestem w tobie zakochana. - on nic nie odpowiedział. Chciałam iść, ale on złapał mnie za nadgarstek
i pocałował.
................................
Za to, że tak długo nie było rozdziału. Teraz jest długi :)
Konkursowicze wybierzcie nagrody :)
5 komentarzy = next
^^ super
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że pojawiło się naxi <3
Superowy.
OdpowiedzUsuńale super Viola i Thomas wrócili ale na ferie fajnie chyba :D FEDMILA <3<3<3 fajnie ze trochę NAXI i MARCESCA jak dzieci :) czekam na next
OdpowiedzUsuńFRANCESCA
Długi i to mi się podoba.
OdpowiedzUsuńFrany i Fede :)
Tomas nie ładnie :(
Czekam na next ♥
Anna Francesca <3
Świetne
OdpowiedzUsuńKarola T. S. ♥